Tydzień temu nagle, ot tak, powróciłam do tkania krajek. Impulsem była oczywiście myśl o przygotowaniach do sezonu letniego - a trzeba jakoś wyglądać, na pewno dużo lepiej, niż rok temu. A że bardzo to lubiłam, więc w dwa wieczory zrobiłam dwie ponad 3 metrowe krajki. Dodam, że nie mogąc się doczekać nowego bardka - złapałam za moje stare, połamane, bez wszystkich patyczków;) Więc proszę o wybaczenie tych nierówności:)
Krajki są to utkane na bardku lub tabliczkach paski, które służą do obszycia stroju, czyli tuniki, płaszcza, sukni, służą jako owijacze na nogi, jako paski do toreb. Mają jeszcze inne zastosowania. Krajki tkane na tabliczkach są często bardzo dekoracyjne, mogą mieć skomplikowane wzory, nawet obrazki. No i robi się je długo. Na bardku jest to prostsze - wzory są mniej skomplikowane (chociaż niektóre osoby na bardku również potrafią bardzo ciekawe wzory tworzyć) i krajka powstaje szybciej.
Oto efekty:
|
Tak wygląda moje bardko:) i pierwsza chyba od 8-10 lat krajka |
|
A tak wygląda skończona |
|
A tak kolejna, już z fajniejszej włóczki i kolorki - rewelacja, moim zdaniem. Będzie nią obszyty czerwony kaptur. |
|
|
Tu, dla porównania, krajka robiona na tabliczkach, przez Karolinę, która robi je naprawdę pięknie.
Tu naszyte na tunikę Artura |
A na koniec ja wiele lat temu na jednej z wypraw na Wolin (na piechotę, z Ustki). Moja suknia jest obszyta krajkami, no i na zdjęciu poniżej widać przykład, jak wygląda tkanie krajek. W tym przypadku na tabliczkach. (Na stole widać również torbę hafotwaną moimi rękoma - do haftu też zamierzam wrócić:)
|
A tu rękawy sukni obszyte jedną z moich ulubionych - dość szeroką, bardzo prostą, z naturalnej, niefarbowanej wełny.
A rękawica kolcza - bo zupa była za gorąca:D |
|
Miłej niedzieli!
Sliczne te krajeczki :-) Zamawiam krajki na owijacze w kolirze szaro-czerwono-bialym. Pozdrawiam - brat
OdpowiedzUsuń:D jasne, zrobi się:)
UsuńPiekne te krajki, aż chciałoby się nauczyć takiego tkania...
OdpowiedzUsuńDzięki, Milena. To jest naprawdę bardzo proste:)
UsuńKrajki świetne. Obszywając coś, je się obcina? Bo zrobiłaś takie długie?
OdpowiedzUsuńTak, Basiu, to tak, jak kupuje się koronkę na metry, czy inne tasiemki - obcinasz do obszycia tyle, ile potrzeba.
Usuńsuper wyglądasz na ostatniej fotce :) a krajki świetne :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Dzięki, Goya, buziole:)
UsuńAle piękne te krajki, podziwiam Twój kunszt, rewelacja.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Ale to są naprawdę najprostsze z możliwych:)
Usuń