Robię je już od dawna, to chyba moja największa miłość, jeśli chodzi o ceramikę. Dlatego postanowiłam stworzyć całą serię naczyń o tematyce roślinnej.
Zioła, liście, kwiaty odbite w glinie, to natura, która zostanie z nami w te jesienne i zimowe wieczory, gdy tęsknimy za ciepłem słońca, za zielenią łąk, za naturą...
Seria "Zioła i drzewa polskie" pozwoli nam dłużej się cieszyć tym wszystkim :)
Jako pierwsza, ale jeszcze bez numerku, taka testowa, pierwowypalona, prototypowa ;) - BRZOZA - jedno z moich ukochanych drzew.
Uwielbiam brzozę, uwielbiam to szkliwo, bardzo się cieszę, że tak pięknie sie wypaliła :)
A na koniec mała zapowiedź tego, co w następnym poście :) Moja kolejna miłość, ale już nie ceramiczna ;) W końcu się zdecydowałam :)
Miłego tygodnia!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Chyba nie ma się co łudzić...
....że będę prowadzić regularnie tego bloga... łatwiej jednak nam jest to robić na fb, bo szybciej wstawia się posty i szybciej jest reakcja...
-
We współpracy ze słupską pracownią jubilerską powstały takie oto wyroby z brązu, amulety, wisiorki, ozdoby: W...
-
....że będę prowadzić regularnie tego bloga... łatwiej jednak nam jest to robić na fb, bo szybciej wstawia się posty i szybciej jest reakcja...
Pięknie Ci to wyszło :) Też odbijałam liście w glinie i robiłam zawieszki. Biały parian szkliwiłam paroma rodzajami szkliwa, co dawało taki delikatny efekt. Najlepiej wyszedł mi liść winorośli (winogrona?), więc też polecam :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń:D chyba nie ma ceramika, który nie odbijałby liści, czy w ogóle roślin :) Natura to najlepsza inspiracja :) A winogrona należą chyba do moich ulubionych liści, jeżeli chodzi o gline - wielokrotnie odbijałam i zawsze pięknie wychodzą.
UsuńA co to jest "biały parian"?
O nie, już jestem zakochana!!! I proszę o więcej! A ja spróbuję przekonać mój portfel, że taka ceramika jest nam niezbędna do życia! :) Całuski!
OdpowiedzUsuńBędzie więcej na pewno - muszę korzystać, póki jest tyle pięknej roślinności za oknami :)
UsuńPs. taka patera kosztuje u mnie od 80 zł, (w zależnoci od wielkości). Ta konkretna, ma około 23 cm średnicy.
Czyżby nastąpił okres lal?
OdpowiedzUsuńTak jakby :) Ale ciut innych :)
UsuńAleż to piękne! Mój smak i mój klimat. Moze kiedyś uda mi się taką zakupić. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam twoje piękne przedmioty, więc może kiedyś się jakoś dogadamy :)
UsuńŁał, ale byłoby cudnie!!!
UsuńŚwietny pomysł i na dodatek bardzo patriotyczny :) A ta z brzozą wyszła cudnie! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń