wtorek, 9 lutego 2016

Lutowe nadzieje

Luty to taki dość przełomowy miesiąc, prawda? Przynajmiej dla mnie, bo wiem, że zima już wkrótce będzie zmierzała ku swooej siostrze wiośnie, żeby jej pałeczkę przekazać.
Wiosna to dla mnie najwspanialsza pora roku. Aż trudno mi opisać to, jak bardzo się cieszę, gdy widzę, że wszystko budzi się do życia. No, ale trzeba jeszcze chwilkę poczekać, chociaż pofgoda już nastraja na to czekanie ;)
U nas ostatnio sporo pozytywów - mamy nowych sąsiadów - prawie sąsiadów - wprowadzili się super ludzie do domu w tej samej wsi, tylko po drugiej stronie rzeki. Wkrótce mają nas odwiedzić kolejni pozytywni ludzie, którzy, okazuje się, mieszkają jakieś 20 km dalej.

Powolutku zaczynamy ogarniać to nasze siedlisko. Złożyliśmy wniosek o pozwolenie na małą wycinkę - musimy przetrzebić te nasze dzikie ostępy, żeby można było jakoś zaplanować gospodarstwo :)
Oczywiście wiele przy tym śmiechu i zabawy :)

Niestety zakończyło się to też 4-tygodniwoą choroba Jagody - nie jakąś straszna , tylko ciągłym nawracaniem kataru, zapaleniem ucha i przeziębieniem, ale do przedszkola nie chodziła...
Musze koniecznie zacząć stosować zapobiegawczo jakieś domowe, dawne sposoby., Już mam kilka przepisów. Jeśli tez macie jakieś woje sprawdzone, to może się podzielimy?

A w międzyczasie uczymy się obsługiwać piekarnik, bez którego żyliśmy ładnych parę lat. Już nawet upiekłyśmy z Jagodą chleb, dzięki Mariannie, która jest moim kulinarnym guru --> KLIK
Na razie nie na zakwasie, a na drożdżach, ale był bardzo dobry.
Powoli powstają też moje ceramiczne wyroby - nie jest łatwo, bo nie mam pracowni i muszę pracować na stole w kuchni, ale najważniejsze, ze w ogóle mam taka możliwość.
Ostatnio, zainspirowana Walentynkami, zrobiłam cała serie serduszek-zawieszek, z napisami, bez napisów, w różnych kolorach. No i patery, które już chyba nieodłącznie kojarzą się z Domem Mokoszy :)
To jest nasze motto :)













Na dzisiaj tyle :) Zaraz jedziemy do nowych sąsiadów ;)
Miłego dnia!!!

4 komentarze:

  1. Jak dobrze, ze już jesteś. Brakowało mi wiadomości z Waszego siedliska. Patery i serduszka cudne. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem, jestem :) jakoś czasu brakuje na to, żeby usiąść i coś z sensem napisac...

      Usuń
  2. ja Ci dam guru!!! chlebek śliczny Ci się upiekł!
    fajnie, że pozytywne jednostki paczkują dookoła Was :)
    warto jest mieć z kim pogadać choćby przez rzeczkę.

    OdpowiedzUsuń

Chyba nie ma się co łudzić...

....że będę prowadzić regularnie tego bloga... łatwiej jednak nam jest to robić na fb, bo szybciej wstawia się posty i szybciej jest reakcja...