środa, 22 listopada 2017

Aaaaa!!! Nie moge w to uwierzyć!!!

Nie mogę uwierzyć w to, że czas tak szybko płynie! Przerwa w pisaniu bloga to już ponad rok!!!!
A tak dużo się u nas wydarzyło... Ale teraz aż ciężko sobie przypomnieć, bo to aż 14 miesięcy!!!
Wykluły nam się nasze pierwsze kaczuszki. Aż sześć! Wykluły się w czerwcu, ale do dziś przetrwało niestety tylko jedno maleństwo... Trzy znajdowaliśmy kolejno martwe na "wybiegu", jedna po prostu zniknęła jakby się w powietrzu rozpłynęła, a jedną załatwił pies... Nasz kochany Kolega, który jest najłagodniejszym ze wszystkich psów na świecie... Ale chyba tak nas kocha, że nie mógł znieść dzielenia się naszą miłością z kolejnymi przybłędami.

Kaczuszki podczas swojej pierwszej kąpieli :)
Pozostał tylko Frodo, to jedna z tych "łaciatych" kaczuszek. Ale nie mamy pojęcia, czy to samiec, czy samiczka :)

Przyzwyczajam się do tego, że prawa natury nie są łatwe...że zwierzęta odchodzą, czy tego chcemy, czy nie... Strasznie to trudne, ale jeśli sobie uświadomimy, że na większość z tych rzeczy nie mamy wpływu, to troszkę łatwiej...

Życie w ogóle jest trudne... Może właśnie dlatego dziś zdecydowałam się tu zajrzeć i napisać parę słów?.... Są chwile, gdy czuję totalną niemoc i smutek, ale wiem, że muszę być silna... Dla Jagody....
Teraz mam taki ciężki czas, bardzo ciężki. Są to chwile, gdy człowiek przekonuje się, jak bardzo jest samotny i że każdy ma swoje życie i ciężko wymagać od znajomych, czy przyjaciół, aby byli przy nas. Każdego problemy są najważniejsze dla niego. I z tym też trzeba się pogodzić. I jakoś sobie radzić.
Ściskam Was bardzo, bardzo mocno.
Anstahe - a Ciebie uwielbiam. To w sumie dla Ciebie ten post. Obiecuję, teraz już solennie, że będę pisać <3

Ps. W moim małżeństwie jest wszystko w porządku, jeśli ktoś pomyślał inaczej :)
Ps2. Właśnie, gdy szukałam pewnych informacji w necie, oczom moim ukazał się artykuł, który jakiś czas temu napisała o nas pewna młoda pani redaktor. Polecam, jeśli chcecie dowiedzieć się o nas ciut więcej :) ----> Dom nad Zielawą

7 komentarzy:

  1. Wiesz na prawde sie ciesze ,ze wkoooncu sie odezwalas :)) Kaczuszki Piekne :)) Szkoda ,ze tylko jedna zostala ,ale no tak zycie... . Kochana mam nadzieje ,ze ten cieezki czas u Ciebie zaraz minie !!! Trzymam z calego serca za to kciuki ,aby wkoncu bylo lepiej ,duuuzo lepiej !!! Trzymaj sie tam cieplutko !!! :) Buuziaki :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :*
      Tak, minie, już niedługo! Cieszę się, że zaglądasz :*

      Usuń
  2. Dzięki, wielkie dzięki. Dla mnie to najtrudniejszy czas w moim życiu i ta odrobina miodu w postaci Twojego postu była mi bardzo potrzebna. Pisz, bo docierasz do innych, którzy czekają i bardzo Ci kibicują i są z Tobą od początku. Dla nich warto, rzadko, ale warto. Ściskam Was mocno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fantastyczny artykuł! Buziaki dla Jagódki, Balbiny i Nutki.

      Usuń
    2. Bardzo, bardzo dziękujemy :*
      mam nadzieje, że ten czas, pomimo, że najgorszy, jednak minie.... Ściskam Cię mocno, bardzo mocno!
      A Twoje słowa to miód!

      Usuń
  3. Ładnie napisane! Połknęłam za jednym zamachem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojeju, dziękuję! Nawet nie wiesz, jak mi się mordka ucieszyła, jak przeczytałam te kilka słów :*

      Usuń

Chyba nie ma się co łudzić...

....że będę prowadzić regularnie tego bloga... łatwiej jednak nam jest to robić na fb, bo szybciej wstawia się posty i szybciej jest reakcja...